Recenzje literatury harcerskiej

Zapraszamy do zapoznania się z recenzjami książek harcerskich napisanych przez naszych harcerzy:


Jak orzeł leć…, hm. Jarosław Balon

Książka pt. “Jak orzeł leć…”, autorstwa hm. Jarosława Balona, jest swego rodzaju pamiętnikiem, dziennikiem, w którym zgromadzone są próby na Harcerkę/ Harcerza Orlego. Autor podaje wiele przykładów osób, pokrótce przybliżając historię każdej z nich. Każda z prób ma charakter wyjątkowy, jest dopasowana do potrzeb i ambicji danego harcerza. Przystosowana do danej sytuacji życiowej. Druh opisuje zmagania tych osób ze swoimi słabościami i przeciwnościami życia. Wszystkie opisane osoby to podopieczni prób hm. Jarosława Balona i innych znajomych mu harcmistrzów i podharcmistrzów, których po kilku latach z sympatią wspomina. Książka jest bardzo ciekawa i pomocna, zawiera w sobie wiele przykładów zadań oraz niesamowite historie harcerzy z Kręgu Białej Podkładki i Szczepu “Orogen”. W międzyczasie realizacji mojej próby na pwd. realizowałam też próbę na HO, ta książka pozwoliła mi na głębsze zrozumienie stopnia, a także wspomogła w układaniu zadań.
dh. Justyna Paprocka


Kamyk na szańcu, Barbara Wachowicz

Aleksander Kamiński to człowiek, którego pewnie zna każdy harcerz. To właśnie on opisał losy nieśmiertelnych już Rudego, Alka i Zośki. Ci bohaterowie, mimo upływu czasu, nadal mogą być i są autorytetem dla wielu młodych Polaków. Jednak sam autor „Kamieni na szaniec” jest ciekawą postacią i to właśnie jego dziejom poświęcona jest książka „Kamyk na szańcu” Barbary Wachowicz.

Autorka prowadzi nas przez życie Aleksandra Kamińskiego zaczynając od dzieciństwa na Ukrainie, poprzez niełatwe czasy dwudziestolecia międzywojennego i straszną II wojnę światową aż do trudnych lat komunizmu. Po przeczytaniu całości biografii, można śmiało stwierdzić, że twórca metodyki zuchowej nigdy nie miał sielskiego życia. Wcześnie osierocony przez ojca długo żył w biedzie, starając się zapewnić dobrobyt sobie i matce. Potem wyjechał do Warszawy. Podróże do Wilna i Paryża nie przeszkodziły mu w działalności harcerskiej. W czasie wojny intensywnie zaangażowany w działalność Szarych Szeregów, był redaktorem naczelnym „Biuletynu Informacyjnego”. Po wojnie zdruzgotany był karykaturą ZHP i usunął się w cień, ale nadal tworzył książki. Dzisiaj mnóstwo drużyn z całej Polski nosi jego imię, troszczy się o miejsca pamięci z nim związane. Aleksander Kamiński to osoba, która trwale wpisała się w historię Związku Harcerstwa Polskiego.

Niestety, „Kamyk na szańcu” w dużej mierze traktuje nie o samym Kamińskim, ale o wielu osobach z jego otoczenia. Owszem – ci ludzie mieli wpływ na jego życie, ale przy kolejnym przytoczeniu krótkiego życiorysu następnej osoby, gubi się sedno książki, czyli losy Aleksandra Kamińskiego. Ponadto zostało wspomnianych tylu ludzi, iż nie sposób zapamiętać każdego z nich. Trzeba jednak przyznać, że „Kamyk na szańcu” opisuje szczegółowo wydarzenia z czasów II wojny światowej np. kampanię wrześniową, powstanie w getcie warszawskim czy powstanie warszawskie. Autorka przytacza wtedy wspomnienia świadków tamtych wydarzeń, dzięki czemu te relacje mają bardzo dobitny charakter.

Uważam, że „Kamyk na szańcu” Barbary Wachowicz może być ciekawą pozycją dla osób, które chcą poszerzyć swoją wiedzę o początkach harcerstwa czy wydarzeniach II wojny światowej. Nie jest to jednak dobra biografia Aleksandra Kamińskiego, gdyż losów tylko i wyłącznie Kamyka jest niewiele. Mimo wszystko, myślę, że „Kamyk na szańcu” to książka warta polecenia.
dh. Wiktoria Stęczna


Obrzędowy piec Chytrego Kota, hm. Marek Kudasiewicz

Utwór hm. Marka Kudasiewicza pt. “Obrzędowy piec Chytrego Kota” jest bardzo przydatny drużynowym. Zawiera wiele przykładów obrzędowości, prowadzi drużynowego (i nie tylko) po kolei przez wszystkie elementy harcerskiej tradycji. Podaje przykłady i wyjaśnia ich funkcję. Można dowiedzieć się, dlaczego obrzędowość jest ważnym elementem rozwoju drużyny. W książce są podane przykłady elementów obrzędowych, które pobudzają wyobraźnię czytającego, powodując, że zaczyna tworzyć w głowie obrzędowość i tradycje w swojej drużynie.
dh. Justyna Paprocka


Rzeka, hm. Ewa Grodecka

Książka „Rzeka” opisuje proces zakładania i działanie Żeńskiej Drużyny Harcerskiej o tytułowej nazwie. Powieść pochodzi z 1934 roku i choć momentami różnice między życiem harcerskim wtedy i obecnie są ogromne, to i w latach 30. XX wieku i XXI wieku harcerzom przyświecały i przyświecają te same wartości.

Na początku poznajemy 4 dziewczyny: Jankę, Irkę, Henię i Kazię. Zostały one wybrane przez druhnę Wandę, i teraz, kiedy już otrzymały od niej niezbędną wiedzę, mają stworzyć własne zastępy. Dziewczęta są przestraszone, boją się, że nie podołają zadaniu. Nie zostały jednak wybrane bez powodu, to właśnie one wg druhny Wandy spełnią się najlepiej w roli zastępowych. Poza tym, będą pracować wraz z podzastępowymi, również wybranymi przez druhnę. Po dobraniu odpowiednich osób, kilkuosobowe zastępy zaczynają się spotykać na zbiórkach. Zastępowe przekazują dziewczynom swoją wiedzę i stopniowo szykują je do działania w drużynie. Część dziewczyn opuszcza zastęp, jeden zastęp nie działa dobrze i w końcu jest rozwiązany, ale po 3 miesiącach powstaje drużyna „Rzeka”, składająca się z „Wód”, „Stworzonek” i „Kamieni”. Prężne działające zastępy to prężnie działająca drużyna. W wyniku tego, dziewczęta, praktycznie wszystkie wyjeżdżają na kolonię do Żakli. Tam udaje im się całkowicie zjednać i uczynić prawdziwym motto drużyny – „Jednością silna”.

Czytając „Rzekę”, zauważyłam mnóstwo różnic w działaniu drużyny wtedy i obecnie. Zakładanie drużyny rozpoczynając najpierw od zastępowych, a dopiero potem szukając chętnych osób. Bardzo samodzielny sposób działania zastępu, funkcja drużynowego – raczej doradcza niż kierująca. To wszystko jest zupełnie inne niż w dzisiejszych czasach i trudno uwierzyć, że aż tak mógł się zmienić sposób funkcjonowania drużyny. Obóz wtedy, porównując go z dzisiejszym, można określić survivalem. Dziewczyny absolutnie same gotowały sobie posiłki, grzały wodę do kąpieli oraz wzajemnie organizowały sobie zajęcia. Wycieczka w góry okazała się niezwykle wyczerpująca, a nieoczekiwana burza zmusiła harcerki do przenocowania we wnęce skalnej. Jest to coś nie do pomyślenia na obozie obecnie, chociażby ze względu na wymogi bezpieczeństwa, nie mówiąc już o większej wrażliwości dzieci.

„Rzeka”, mimo wszystko jest opowieścią o harcerstwie, którego wartości nie uległy większym zmianom. Wiadomo, że sposób funkcjonowania drużyn musiał dostosować się do wielu zmian, ale nadal harcerze kształtują w sobie patriotyzm, braterstwo, przyjaźń i wiele innych cech na podstawie Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego.
dh. Wiktoria Stęczna


Zwój kory brzozowej, Ernest Thompson Seton

“Zwój kory brzozowej” autorstwa Ernesta Thompsona Setona jest książką opowiadającą o puszczaństwie. Wyjaśnia krok po kroku wartości jakimi kierują się ludzie zaangażowani w puszczaństwo. Dzieli i wyznacza elementy wychowania dzieci na łonie przyrody. Porównuje rolę wychowania w duchu przyrody w harcerstwie. Znaczenie takiego wychowania jest duże, hartuje charakter dziecka i usamodzielnia je. Jest zgodne z Prawem Harcerskim, które mówi o życiu w zgodzie z przyrodą i o jej szacunku.
dh. Justyna Paprocka